Zamknij

Dobro, pozytywne emocje i spokojne święta

10:06, 14.12.2018 inf. prasowa Aktualizacja: 10:58, 14.12.2018

Możemy być razem, ci co chcą się czymś podzielić, ci co potrzebują coś przyjąć i ci, co to wszystko moderują. I każdy z nas czuje to samo – ciepło w serduszku i radość z tego, że jesteśmy dla siebie ważni.

Szlachetna Paczka jest projektem, który udowadnia, że synergia ma ogromną sprawczość i działa cuda w życiu wolontariuszy, darczyńców i rodzin potrzebujących wsparcia. Nie ma problemu bez rozwiązania, nie ma siły, która mogłaby powstrzymać dobro. Daliśmy z siebie bardzo dużo, żeby święta były radosne, spokojne i pełne rodzinnego wsparcia i ciepła. Zależało nam na tym, by każdy mógł poczuć zapach wigilijnych potraw bez wyrzeczeń i na życiowym zakręcie doświadczyć wsparcia, empatii i troski – tej rezerwy, która nie pozwala na złe wyjście z zakrętu.

Jesteśmy tak różni, jedni z nas chodzą jeszcze do liceum, inni pracują, mamy różne poglądy i podejścia do życia. Darczyńcy przygotowywali paczki w różnych środowiskach – wśród przyjaciół, w klubach, w firmach czy rodzinach. Potrzebujący zmagają się z większymi i mniejszymi trudnościami, dłuższymi i krótszymi. Potrafiliśmy połączyć siły i podzielić się miłością, bo każdy z nas dał coś od siebie w imię tej wartości. Kochamy ludzi!
- Finał był podsumowaniem całej ciężkiej pracy jaką włożyliśmy w to, aby każda potrzebująca rodzina otrzymała pomoc. Były to dwa intensywne dni, przez które przekazaliśmy rodzinom paczki przygotowane darczyńców zgodne z ich potrzebami. Atmosfera panująca podczas spotkań z darczyńcami i rodzinami była wspaniała. Radość, wdzięczność oraz wzruszenie były motywujące i dawały do zrozumienia, że było warto poświecić swój czas i wysiłek w to, aby zobaczyć radość, jaką sprawia paczka. Na pewno za rok również będę brała udział – powiedziała Olga Kowalczyk, wolontariuszka.

Widok łez wzruszenia, radości i szczęścia jest innym widokiem niż smutku, rozpaczy i bezradności. Na początku jako wolontariusze często doświadczaliśmy tego drugiego. Rodziny często nie wiedziały, jak poradzić sobie z tym, co ich spotkało, nie mieli już siły na dźwiganie pewnych spraw. Pomoc Szlachetnej Paczki często jest impulsem do zmiany. Rodziny mają dużo spokojnego czasu, mogą odetchnąć, nabrać sił i szukać możliwości na stabilną zmianę w życiu.

W szczególności dziękujemy liderowi Szlachetnej Paczki w Węgrowie Marcinowi Roguskiemu – dzięki Twojej miłości do tego projektu mogliśmy pomóc kolejnym rodzinom z powiatu węgrowskiego. Razem możemy znacznie więcej.
- W tym roku udało nam się pomóc 30 rodzinom z Węgrowa i okolic. Były to rodziny wielodzietne, samotne oraz te, które borykają się z różnymi chorobami. Szacowana wartość paczek w naszym rejonie to 149 000 zł, którą zrobiło łącznie 1361 osób. Nasz zespół zrzeszył blisko 20 osób, które od 3 miesięcy ciężko pracowały na to, aby w ten weekend wszystko poszło zgodnie z planem i wszystkie rodziny otrzymały pomoc. Chciałem podziękować wszystkim za zaangażowanie oraz tym, którzy wspierali nasz zespół z zewnątrz wtedy, gdy była taka potrzeba. Bez was na pewno by się to nie udało – podsumował finał Szlachetnej Paczki Marcin Roguski, lider w rejonie Węgrów.
- Dla mnie Szlachetna Paczka to ludzie, jeszcze raz ludzie i ta siła przekazywana dobra dalej. To emocje, nowe kontakty, uśmiech ludzi, którzy dostają coś wymarzonego, czego by nie dostały. To się składa na jeden wielki prezent również dla nas wszystkich - dodała wolontariuszka Ewa Rostek.

Wolontariusze Szlachetnej Paczki w Węgrowie

(inf. prasowa)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%