W minioną sobotę w sali "Biesiadnik" odbył się kolejny bal charytatywny organizowany przez MKS Czarni Węgrów. W tym roku organizatorom udało się zebrać blisko 11 tys. złotych.
Rekordowe wsparcie, świetna frekwencja oraz szczytny cel - te słowa najlepiej opisują sobotnie wydarzenie, które połączyło doskonałą zabawę z pomaganiem.
W wydarzeniu udział wzięło ponad 300 osób, a miejsc brakowało już od kilku tygodni. W balu udział wzięły takie osoby jak Wicemarszałek Senatu RP Maria Koc, Burmistrz Węgrowa Paweł Marchela czy były burmistrz Jarosław Grenda, nie zabrakło także sportowców, sponsorów i osób wspierających działalność najstarszego węgrowskiego klubu - Czarnych Węgrów. Bal był początkiem obchodów 75-lecia istnienia tego zasłużonego klubu.
O oprawę muzyczną w tym roku zadbali DJ Sulek, DJ Seba oraz DJ Juki. Oprócz tego organizatorzy zapewnili gościom nie zapomniane emocje związane z występem iluzjonisty. W magicznym nastroju przyszedł także czas na pomaganie. W tym roku do zlicytowania była szabla oraz koszulka z autografami.
- Dzięki szczodrości Pana Marka Karskiego z Firmy KOSTKAR oraz przedstawicieli firmy KARES Karma sp. z o.o. udało nam się zebrać prawie 11 tys. złotych. Środki te przekażemy na rzecz Fundacji SPONiA, która pomaga osobom niepełnosprawnym, a także dofinansujemy Schronisko dla psów w Sokołowie Podlaskim - zapowiadał jeden z głównych organizatorów, Mariusz Witkowski.
W trakcie balu przypomniano niezapomniane przeboje z czasów świetności kultowego "Rejonu 69", a frekwencja na parkiecie jeszcze raz potwierdziła, że Węgrów potrzebuje takiego miejsca.
- Okazuje się, że wspomnienia mogą nabrać realnych kształtów, o czym na balu publicznie poinformował Burmistrz Miasta Paweł Marchela. Rozmowy z potencjalnym inwestorem są w toku, być może jeszcze w tym roku miastotwórczy projekt "Rejon 69" zakończy się sukcesem. Zabawa trwała do białego rana, a zadowolenie gości potwierdzały deklaracje przybycia na kolejną edycję Charytatywnego Balu Czarnych Węgrów. Jeszcze raz dziękujemy gościom za wspaniałą atmosferę, a darczyńcom za hojność. Do zobaczenia za rok - dodał Mariusz Witkowski, działacz społeczny i sportowy.