Zamknij

Inwestycje w Węgrowie. Co planuje Burmistrz Paweł Marchela w 2020 roku? [WYWIAD]

15:43, 22.01.2020 M.M Aktualizacja: 15:45, 22.01.2020

O zadaniach zrealizowanych w minionym roku, ambitnych i kosztownych planach na najbliższe miesiące, budowie dróg, rewitalizacji Parku AK oraz o budowie basenu w Węgrowie w wywiadzie opowiedział Burmistrz Węgrowa Paweł Marchela. 

 

Mateusz Majewski: Za Panem pierwszy pełny rok na stanowisku burmistrza. Jak Pan ocenia ten czas? 

Paweł Marchela: Myślę, że miniony rok był dobry, a każdy następny będzie jeszcze lepszy. Zawsze staram się wyciągać wnioski z tego co robię, to co dobre, trzeba kontynuować, a inne rzeczy ulepszać. Rok minął mi bardzo szybko i intensywnie. Każdy dzień jest inny, więc pełniąc to stanowisko nie ma możliwości, aby wpaść w monotonnie. Zawsze w urzędzie czekają na mnie inne wyzwania, także takie, których nie da się przewidzieć w kalendarzu.

Zanim porozmawiamy o planach na 2020 rok, które z pewnością bardzo interesują mieszkańców Węgrowa, skupmy się na moment na minionych miesiącach. Wiem, że w znacznym stopniu ubiegłoroczny budżet odziedziczył Pan jeszcze po poprzednim burmistrzu, niemniej są w nim pewne pańskie akcenty. Co udało się zrealizować w 2019 roku?

Zasadą samorządu jest kontynuacja, nawet gdy zmieniają się władze, naturalnym podejściem jest kontynuowanie dzieła poprzedników, a nie wywracanie go. Planując, należy podejmować decyzję mając na względzie długofalowe kierunki rozwoju. Pewne koncepcje oczywiście możemy ulepszać i modyfikować i robimy to. Reagujemy także na bieżące potrzeby i problemy. Nie wyobrażam sobie aby w samorządzie nie współpracować. Każdy może współpracę rozumieć w inny sposób, natomiast ja jestem w stanie rozmawiać z każdym, jeśli ma to służyć mieszkańcom i ma zaspokajać potrzeby mieszkańców. Jestem otwarty i gotowy do rozmowy. To, że mam takie podejście, pozwoliło w minionym roku zrealizować sporo istotnych inwestycji. Od prozaicznych zadań, może niezbyt kosztownych, ale moim zdaniem bardzo istotnych z punktu widzenia mieszkańców, takich jak budowa chodnika, aż po duże i kosztowne projekty. W minionym roku podjąłem decyzję, aby wyremontować właśnie chodnik przy ul. Sienkiewicza, na co mieszkańcy bardzo czekali. Wiem, że podobnych potrzeb jest wiele i będziemy je spełniać cyklicznie zgodnie z możliwościami budżetowymi. 

To chyba trudne decyzja, że budujemy chodnik przy ul. X, a nie przy ul. Y? Każdy mieszkaniec chciałby mieć równą drogę, równy chodnik i ta cierpliwość jest krucha. 

Nie dziwię się mieszkańcom, bo będąc na ich miejscu podobnie bym myślał To normalne. Kolejną drobną, lecz ważną z mojego punktu widzenia inwestycją w kontekście rekreacji i turystyki było wybudowanie schodów przy moście nad Liwcem. Mamy już dwa bezpieczne zejścia w dwóch kierunkach i uważam, że było to bardzo potrzebne, bo Liwiec jest na tyle atrakcyjny, że oprócz kajakarzy, z tych terenów korzystają także rowerzyści, wędkarze, mieszkańcy Węgrowa i turyści. 

Były także większe inwestycje. 30 grudnia oddaliście do użytku drogę dojazdową, wraz z parkingiem do tworzonego Domu Dziennego Pobytu „Senior+”.

Nie był to jakiś ogromny projekt, ale rozwiązujący pewien problem. Podobnie jak było przy innej inwestycji na ul. Słonecznej, gdzie otrzymaliśmy dofinansowanie ze środków Urzędu Marszałkowskiego w kwocie 600 tys. złotych. Okazało się, że pojawiły się oszczędności po przetargu, zostały nam środki. Wystosowałem prośbę do pana marszałka o zgodę na wykorzystanie pozostałych środków na remont ul. Księżycowej w tym samym rejonie, bo według mnie, pewną niegospodarnością byłoby zwracanie tych pieniędzy. Powstało, w związku z tym pewne zamieszanie.

Może jeszcze sekundę o tym zamieszaniu, bo pańska decyzja wywołała duże emocje, szczególnie w szeregach radnych z klubu PiS. Zarzucano Panu, że podjął Pan decyzję bez wiedzy rady, ale finalnie nikt nie zakwestionował słuszności tego zadania?

To była wyjątkowa sytuacja, więc proces decyzyjny musiał w mojej ocenie być możliwie krótki i z tym był związany problem. Zostało nam ponad 150 tys. zł i wystosowaliśmy pismo o zgodę na wykorzystanie tej kwoty na inne zadanie. Czasami tak jest, że burmistrz musi podejmować decyzje błyskawicznie, nie mając nawet pewności czy pomysł ten wypali. Udało się i wydaje mi się, że powinniśmy się cieszyć, że nie musieliśmy zwracać tych pieniędzy.

Pozostawiając nieporozumienia, realizacją jakich jeszcze zadań zajmował się urząd w minionym roku?

Ważną sprawą jest przygotowywanie projektów dróg na Osiedlu Północna, bo wiadomo, że starając się  o dofinansowania to należy mieć gotową dokumentację. Są to ulice: Obrońców Westerplatte, Sikorskiego, Szeroka, Partyzantów, Paczóskiego. To znaczące projekty, bo każda z ulic będzie kosztowała nas blisko 8 mln zł. Bez źródeł zewnętrznych - nie ma co się oszukiwać – nie będziemy w stanie zrealizować tych zadań. 

To oznacza, że mieszkańcy tych ulic muszą się jeszcze uzbroić w cierpliwość.

Oczywiście, musimy mierzyć siły na zamiary, niemniej, jeśli tylko będą otwierały się możliwości i finanse miasta będą na to pozwalały, to jestem zdania, że nawet wzięcie kredytu na inwestycje, do której pozyskujemy 70% dofinansowania, to rozsądna droga. Inaczej ciężko będzie znaleźć nawet brakujące 30% tylko z własnych środków. To trudne decyzje, bo decydując się na inwestycję „A”, trzeba wiedzieć, że inwestycja „B” jest zagrożona. 

Wracając do inwestycji…

Trwa cały czas ten duży projekt związany z termomodernizacją miejsc użyteczności publicznej. Wkrótce będziemy oddawali do użytku Dom Dziennego Pobytu „Senior+”, który mieścił się będzie w budynku przy ul. Żeromskiego 4A. To znaczące zadania, bo zaspokające potrzeby naszych mieszkańców najbardziej doświadczonych życiem, bo najstarszych. Seniorzy to grupa, z doświadczenia których trzeba korzystać. Wyłoniliśmy już dyrektora tej placówki, teraz odbywa się rekrutacja etatowego pracownika. Cała procedurą zajmuje się Centrum Pomocy Społecznej, bo Dom Dziennego Pobytu będzie działał w ramach tej struktury. 

Było także coś dla młodszych.

Oczywiście należy wspomnieć o otwartym w maju żłobku, który powstał przy rządowym wsparciu z programu „Maluch+”. Ponad 900 tys. musieliśmy dołożyć w własnych środków. Stworzyliśmy placówkę, która stała się nową jednostką budżetową, musimy teraz ją utrzymywać, bo nie zakładam, że którykolwiek burmistrz w przyszłości odważyłby się zamknąć żłobek, na który mieszkańcy tak czekali. Powstał także plac sportowo-rekreacyjny dla uczniów Szkoły Podstawowej Nr 1 im. Jana Dobrogosta Krasińskiego, musieliśmy to zrobić, bo po reformie edukacji w byłym gimnazjum pojawiły się też młodsi uczniowie, którym taki plan jest potrzebny. Wybudowana została Otwarta Strefa Aktywności nad Zalewem, mimo że otwarta po sezonie, to i tak cieszy się sporym zainteresowaniem, bo i pogoda sprzyja. W okresie wiosenno-letnim będzie tam bardzo tłoczno i to cieszy, bo przecież w zdrowym ciele, zdrowy duch. A przy okazji zdrowia, zainwestowaliśmy przy wsparciu finansowym Urzędu Marszałkowskiego w system czujników powietrza, które informują mieszkańców o jakości powietrza. Ważnym elementem tych działań są kontrole, które prowadzi Straż Miejska. Strażnicy mają prawo pobrać próbki popiołu od każdego mieszkańca, aby przesłać go do analizy. Jeżeli ktoś pali w piecu zabronionymi, szkodliwymi materiałami, zostanie ukarany mandatem. Ostatnio wysłaliśmy pięć próbek do analizy. Mieszkańcy podeszli do sprawy odpowiedzialnie, nie spotkaliśmy się z protestami, że Straż Miejska przychodzi i pobiera próbki. Warto podkreślić, że strażnicy mają do tego pełne prawo i robią do w dobrym interesie dla całego miasta. Idąc dalej, staramy się o dofinansowanie na wymianę urządzeń grzewczych w naszych budynkach komunalnych i stopniowo redukować zanieczyszczenie. Część inwestycji, na które  umowy podpisaliśmy w ubiegłym roku będziemy realizować już w 2020 roku.

No to płynnie przechodząc do bieżących spraw – czego mogą spodziewać się mieszkańcy w najbliższych miesiącach?

Niedługo rozpoczniemy realizację dwóch inwestycji dofinansowanych z Funduszu Dróg Samorządowych – remont ul. Narutowicza oraz budowę ul. Gajowej. Wykonanie ul. Narutowicza pozwoli zakończyć etap przebudowy rynku, z kolei na remont ul. Gajowej mieszkańcy też czekali już bardzo długo. Jest tam spore osiedle. To były  projekty wykonane za czasów sprawowania funkcji burmistrza przez mojego poprzednika i zasadnym jest kontynuowanie ich realizację. Kolejnymi zadaniami, które niedługo staną się faktem, to między innymi budowa Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów przy ul. Prostej. To miejsce, do którego mieszkańcy będą mogli dostarczać określoną frakcję odpadów, także do ponownego zagospodarowania. Oprócz PSZOK-u, w tamtym miejscu powstanie też pewnego rodzaju strefa edukacyjna w zakresie ekologii, bo uważam, że edukacji nigdy dość. Musimy wiedzieć co segregujemy i w jaki sposób to robić. Należy uczyć tego od najmłodszych lat, a pozytywne efekty będą widoczne. Przy PSZOK-u powstanie także punkt, w którym będzie można wziąć przedmioty, które ktoś inny pozostawi. Prosty przykład – ktoś remontuje mieszkanie, wymienia meble i zostawia w tamtym miejscu krzesła. Ktoś, kto potrzebuje krzeseł, nie musi ich kupować, tylko bezpłatnie wykorzystuje te pozostawione przez innego mieszkańca. Na ten cel pozyskaliśmy ok. 2,5 mln zł ze środków unijnych, do których ponad milion musieliśmy dołożyć z własnego budżetu. Jest to inwestycja, którą w ramach gospodarowania odpadami, samorządy muszą realizować.  Ponadto, przystępujemy do zmiany projektu bloku przy ul. Szerokiej. Projekt jest już praktycznie pełnoletni, więc rozwiązania zaproponowane w nim, nie przystają do aktualnej rzeczywistości. Chcemy to zaktualizować. To duży problem, przed którym staniemy, bo musimy zadecydować jaki blok wybudować, dla kogo, za ile i skąd wziąć na to pieniądze.

Nowy blok komunalny to temat, którym samorząd żyje od lat, a mimo to perspektywa nie wydaje się bliższa. Coś się zmienia?

Odkąd zostałem burmistrzem to aktywnie poszukuję możliwości pozyskania środków na ten cel. Miasta najzwyczajniej nie stać na wybudowanie takiego bloku z własnych środków. Prowadzimy analizy, między innymi programu Mieszkanie+, który może stać się istotnym elementem tego projektu. Czekamy aż uzyskamy odpowiedzi na kluczowe znaki zapytania i wówczas razem z radą zastanowimy się co dalej. Będzie to projekt kosztowny. A drogich inwestycji jest przed nami sporo. Lada moment nastąpi ogłoszenie wyników naboru z Funduszu Dróg Samorządowych, a tam złożyliśmy duży wniosek  na budowę ul. Zwycięstwa i Glinki, niezbędnej drogi, która będzie prowadziła do nowej strażnicy PSP w Węgrowie, aż do drogi Klimowizna-Ruchna. To także sprawi, że Osiedle Glinki zacznie tętnić życiem. Koszt tej inwestycji jest szacowany na 12 mln zł. Nawet zakładając, że otrzymamy dofinansowanie na poziomie 60/70%, to i tak musimy dołożyć do tego ok. 4 mln zł. Prowadzimy rozmowy z powiatem, być może zdołamy uzyskać jeszcze jakieś wsparcie, bo ja nie wyobrażam sobie, aby Państwowa Straż Pożarna nie miała drogi dojazdowej w dwóch kierunkach. 

Na horyzoncie jest także kolejna duża inwestycja drogowa – przebudowa ulic Żeromskiego, Polnej i Wieniawskiego wraz z budową ronda na skrzyżowaniu ul. Żeromskiego z ul. Podlaską i ul. Polną. 

Już w poprzednim roku dołożyliśmy powiatowi ok. 100 tys. zł do prac projektowych, w tym roku zaplanowana jest realizacja przez powiat. Ta inwestycja też będzie kosztować ok. 8 mln złotych, oprócz dofinansowania, jakie uzyska inwestor, pozostałe koszty dzielimy na pół z samorządem powiatowym, więc to są kolejne pieniądze. To główne zadania na najbliższe miesiące, lecz oczywiście cały czas analizujemy możliwości pozyskiwania kolejnych środków. Jeśli coś się pojawi na przestrzeni roku, to na pewno będziemy chcieli z tego korzystać. 

Muszę przy okazji zapytać o dwie sprawy, które w węgrowskiej rzeczywistości przewijają się od lat. Pierwszą z nich jest przebudowa i rewitalizacja Parku im. Armii Krajowej. W pewnym momencie wydawało się, że już lada moment doczekamy się tej inwestycji. Park miał zyskać nowe oblicze, miał powstać amfiteatr, miał zostać odrestaurowany zabytkowy browar, lecz od kilku miesięcy w sprawie nie słychać nic nowego. Jest jeszcze szansa na tę inwestycję?

Cieszę się, że pan o to pyta. Oczywiście w dalszym ciągu planujemy zrealizować to zadanie. Jesteśmy w tym momencie na pierwszym miejscu na liście rezerwowej w oczekiwaniu na dofinansowanie. Coraz częściej dochodzą do nas sygnały, że te pieniądze mogą w tym roku do nas trafić. To kolejny powód, dla którego budżet uchwalaliśmy z pewną rezerwą. Nagle może nam się w jednym roku pojawić kilka naprawdę kosztownych, różnych zadań, które będziemy mogli zrealizować. I musimy tę szansę wykorzystać. Jeśli wszystkie te projekty będą realizowane, to w pewnym momencie będziemy musieli powiedzieć stop, bo nasz budżet tego nie wytrzyma. Mam jednak nadzieję, że uda nam się w najbliższej przyszłości zrealizować ten projekt. Zrewitalizowany park świetnie dopełniłby inwestycję, która realizowana jest obecnie w Klasztorze. 

Drugim tematem, o który chcę zapytać, to budowa hali sportowej z basenem, która miała powstać przy Szkole Podstawowej Nr 1 im. Jana Dobrogosta Krasińskiego. Zdaję sobie sprawę, że w chwili obecnej istnieje wiele ważniejszych zadań, niemniej projekt tego miejsca jest już gotowy. Koszt – ok. 26 mln złotych na start, a później co roku utrzymywanie obiektu. Jak Pan widzi przyszłość tej inwestycji, w Węgrowie naprawdę potrzebny jest basen?

Chciałbym pojechać do Siemiatycz, gdzie właśnie buduje się energooszczędny basen. Jest to podobny projekt za podobną kwotę. Chciałbym zobaczyć, jak to wygląda, staramy się sprawdzać na bieżąco z jakich programów ewentualnie przy budowie tego typu obiektu moglibyśmy skorzystać. Na ten moment skończyły się już unijne środki na taką infrastrukturę. Musimy policzyć realnie jakie są możliwości pozyskania pieniędzy ze źródeł zewnętrznych i wspólnie z radą, a także mieszkańcami zadecydować, czy realizujemy ten projekt czy nie. Trzeba mieć świadomość, że o ile sama budowa jest bardzo kosztowna, o tyle co roku będzie trzeba ten obiekt utrzymywać. Osobiście chciałbym, aby coś takiego powstało w mieście, natomiast mam też świadomość jak duże byłoby to zobowiązanie dla następnych pokoleń. Musimy rozważyć wszystkie argumenty „za” i „przeciw” i wtedy dopiero podjąć decyzję. Ale na to potrzeba jeszcze trochę czasu.

(M.M)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%