Panie wójcie, co udało się zrealizować w 2024 roku?
W 2024 roku udało się wykonać bardzo dużo inwestycji drogowych. Wydaliśmy na nie około 11 mln zł. Wyremontowanych zostało około 15 odcinków. Wszystkie były bardzo potrzebne. Plan ten został więc zrealizowany w 100%, nawet więcej. Ponad plan powstały odcinki m.in. w Leśnogórze, Suchej i Słuchocinie. To jednak nie znaczy, że nie mamy już problemu z drogami. Problem ten jest i będzie, bo przy takich nakładach finansowych i sposobie użytkowania, drogi będą wymagały cały czas prac remontowych. Wymieniliśmy też około 200 lamp ulicznych na energooszczędne. Nowe oświetlenie zamontowano w Grębkowie, Słuchocinie, Podsuszu i Kózkach. I dalej będziemy to kontynuować. Robimy kolejne projekty na nowe oświetlenie. Poza tym OSP Gałki i OSP Polków Sgały wzbogaciły się o nowe samochody. W dalszym ciągu odbywały się remonty świetlic wiejskich. Odnowiona została świetlica w Pobratymach, Chojecznie-Sybilakach, trwają prace w Słuchocinie. Remontu jeszcze wymaga świetlica w Suchodole.
I tak praktycznie wszystkie świetlice mamy zrobione, zostały niewielkie roboty. W 2024 roku wykonaliśmy też program sanitacji gminy Grębków. Aby jednak wykonać wszystko zgodnie z programem będziemy potrzebować około 70 mln zł. Sama oczyszczalnia ścieków na 500m3, a taka na potrzeby całej gminy nam wystarczy, będzie kosztować około 14 mln zł. Do tego trzeba dodać biogazownię, która będzie zasilała nas w prąd, aby później ograniczyć koszty odbioru ścieków. Program chcemy zrobić kompleksowo, nie po kawałku. To nie jest tak, że kanalizacja powstanie za rok czy dwa. Liczymy, że może to potrwać pięć, sześć lat, ale jeśli wejdzie ustawowy obowiązek kanalizowania gmin, projektowo będziemy przygotowani. Myślę, że do końca tej kadencji postęp będzie bardzo duży. I temat kanalizacji w gminie Grębków rozwiąże się na zawsze.
Program sanitacji to ogromne wyzwanie na następne lata. Zapewne sieć wodociągowa to już standard w gminie?
Jeśli chodzi o wodociągi, to mają je niemal wszystkie miejscowości w naszej gminie. Zostały nam tylko krótkie odcinki pod lasem czy na kolonii. W tym roku rozpoczęliśmy budowę wodociągu na Ulaski. To też duża inwestycja, bo aby podłączyć kilka gospodarstw musimy poprowadzić aż 5 km linii. Zaprojektowaliśmy też odcinek w Grębkowie wzdłuż drogi wojewódzkiej, po prawej stronie, w kierunku Węgrowa. Wodociąg będzie biegł do Podsusza, przez pola i zrobimy spinkę pod rzeką Kostrzyń, w miejscowości Proszew. Hydrofornia w Kopciach wymaga remontu, więc jak zaczną się prace remontowe, dzięki tej spince mieszkańcy nie utracą wody. Zaczęły się też prace na tzw. Stoczku. To projekt wodociągu za Trzebuczą, w kierunku Kałuszyna. To kilka budynków za stawami, ale też chcemy tam podciągnąć wodę. W przyszłym roku chcemy również wykonać wodociąg na kolonii Grodzisk, gdzie też jest kilka niezwodociągowanych gospodarstw. A wiadomo, każdy chce lepiej i wygodniej żyć.
Największą inwestycją w gminie jest budowa budynku użyteczności publicznej, gdzie prace dobiegają już końca. Co dalej?
Budynek ten jest naszą główną inwestycją. Jak widać jest już on z zewnątrz praktycznie ukończony, prace trwają wewnątrz. Czas realizacji to lipiec, ale wykonawca prace zakończy zapewne wcześniej. Wszystko idzie zgodnie z planem, nawet szybciej. W chwili obecnej projektujemy wokół zieleń i wystrój wnętrza. Plan jest taki że w sierpniu, wrześniu, już teren będzie zazieleniony, a w między czasie będziemy wyposażać budynek. Na budynek ten do tej pory wydaliśmy około 8,5 mln zł, na co złożyły się środki własne gminy, z Urzędu Marszałkowskiego i Polskiego Ładu. W przyszłym roku do tego dojdzie dodatkowe już 8 mln zł, również z Polskiego Ładu, na dokończenie budynku pod klucz. Wyposażenie to kolejna sprawa. Przygotowujemy odpowiednie projekty, przede wszystkim na ośrodek kultury i na salę widowiskową, która sama pochłonie około 2,5 mln zł. Potrzebne są też meble i wyposażenie. Będziemy składać wniosek do Urzędu Marszałkowskiego na dofinansowanie w ramach inwestycji ważnych dla rozwoju Mazowsza. To są pieniądze rzędu 4 mln zł.
Jak pan podsumuje 2024 rok?
Ten rok był inny niż wszystkie, bo to był rok wyborczy. W wyborach byłem jedynym kandydatem, więc było trochę łatwiej, aczkolwiek miałem dużo spotkań i zebrań z mieszkańcami. Potem były wyborcze sprawy związane z wyborem sołtysów. W naszej gminie jest przewaga pań sołtysek, co dowidzi że coraz więcej kobiet angażuje się w sprawy społeczne. Wszystko, co zaplanowaliśmy zostało zrealizowane, nawet więcej. Na inwestycje wydaliśmy łącznie około 20 mln zł. To olbrzymia ilość, jak na naszą gminę, w której budżet po stronie dochodów bieżących wyniósł 24 mln.