Nowy przedmiot „Edukacja zdrowotna”, wprowadzony w tym roku szkolnym, wzbudził w sporo emocji. Choć w zamyśle miał zachęcać młodzież do świadomego dbania o zdrowie, statystyki pokazują, że w węgrowskich podstawówkach zainteresowanie nim jest umiarkowane – niemal połowa rodziców uczniów zrezygnowała z uczestnictwa w zajęciach. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w szkołach ponadpodstawowych, gdzie z lekcji tych wypisało się ponad 90 procent uczniów.
W samym Węgrowie w Szkołach Podstawowych nr 1 i nr 2 w zajęciach edukacji zdrowotnej uczestniczy łącznie 401 z 795 uczniów z klas IV–VIII. Największą frekwencję zanotowano w „jedynce", gdzie w lekcjach uczestniczy ponad dwie trzecie uprawnionych (68%). W „dwójce” zainteresowanie było już mniejsze – bierze w nich udział zaledwie 35,6% uczniów.
Powiat Węgrowski prowadzi siedem placówek ponadpodstawowych, w których uczy się 1310 uczniów. W szkołach średnich obraz jest dużo bardziej jednoznaczny. W I LO im. A. Mickiewicza z uczestnictwa w edukacji zdrowotnej zrezygnowali wszyscy uczniowie (311 osób). Podobnie w Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Sadownem, gdzie zrezygnowało 50 uczniów – również 100 proc. uprawnionych. W Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Węgrowie zajęcia wybrało jedynie 4 uczniów. W ZSP w Łochowie na zajęcia będą uczestniczyły 2 osoby z 385 uczniów. W ZSP w Ostrówku, obejmującym szkołę branżową, z edukacji zdrowotnej zrezygnowało 80,85% uczniów, a na lekcje uczęszczać będzie jedynie 18 osób (19,15%).
Nieco lepsze wyniki odnotowano w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Węgrowie, gdzie łącznie z nauki tego przedmiotu skorzysta 26 uczniów – 15 ze szkoły podstawowej i 12 ze szkoły branżowej. To jednak wciąż mniej niż połowa wszystkich uprawnionych. Co ciekawe, na zajęcia będą uczęszczać wszyscy uczniowie Młodzieżowego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Jaworku – łącznie 51 osób.
Nowy przedmiot, mający kształtować postawy prozdrowotne i uczyć o wpływie stylu życia na dobrostan fizyczny i psychiczny, w wielu miejscach w Polsce spotkał się z niechęcią uczniów i rodziców. W Węgrowie widać to szczególnie wyraźnie – większość młodzieży nie zamierza spędzać dodatkowych godzin na zajęciach, które nie są obowiązkowe.