Chór „Belcanto” to chór młodych, dorosłych oraz seniorów z powiatu węgrowskiego i mińskiego, śpiewający dyrekcją Mieczysława Osiadacza. Powstał on 4 listopada 2016 roku, a więc świętuje właśnie 8. jubileusz istnienia. Członkowie chóru uznali, że to wystarczający czas, by poprosić o pomoc i wsparcie samorządu.
Znakomitą do tego okazją była październikowa sesja Rady Miejskiej Węgrowa. Przybyli na obrady przedstawiciele chóru jeszcze przed posiedzeniem złożyli stosowny wniosek, a głos w sprawie zabrała chórzystka Małgorzata Pietruczanis.
– Złożyliśmy do pana burmistrza, do wiadomości Przewodniczącej Rady Miejskiej i do pani dyrektor Węgrowskiego Ośrodka Kultury pismo z prośbą o włączenie naszego chóru w działalność WOK. Działamy od 8 lat i jesteśmy tak właściwie chórem z ulicy. Do tej pory sami się finansowaliśmy, pozyskiwaliśmy sponsorów i środki z Urzędu Miasta na konkursowe wyjazdy, które zakończyły się sukcesem. W 2019 roku zdobyliśmy trzecie miejsce w Ogólnopolskim Festiwalu Pieśni Sakralnych. W roku ubiegłym zdobyliśmy drugi brązowy medal w Ogólnopolskim Festiwalu Pieśni Sakralnych we Wrocławiu, więc sukcesy mamy. Nie jesteśmy profesjonalistami, tylko zwykłymi, prostymi, kochającymi śpiew i muzykę ludźmi w różnym wieku. Bez wsparcia i opieki miasta nie jesteśmy w stanie funkcjonować. Rozpadniemy się. Gdybyśmy chcieli brać udział w jakichkolwiek wydarzeniach konkursowych zwyczajnie w świecie nie mamy pieniędzy. Musimy się borykać z trudnościami finansowymi i nie jest to proste. We wszystkich wydarzeniach, w których braliśmy udział reprezentujemy miasto, region i szkoda byłoby, gdyby taka grupa zapaleńców rozpadła się. Stąd nasza prośba, by miasto mogło jakieś środki wygospodarować dla Węgrowskiego Ośrodka Kultury i aby jeszcze jedna formacja znalazła się pod skrzydłami WOK – argumentowała członkini chóru „Belcanto”.
Pani Małgorzata Pietruczanis przekonywała, że członkowie chóru, tak jak odbywa się to dotychczas dalej mogą finansować niektóre wydatki. Wszyscy bowiem chcąc koncertować i reprezentować Węgrów płacą składki, które są niezbędne w dalszym funkcjonowaniu. Charytatywnie pracuje też dyrygent Mieczysław Osiadacz, który za lekcje nie pobiera żadnego wynagrodzenia. Chór za każdym razem przedstawiany jest jako chór „Belcanto” z Węgrowa, a nie jako chór miejski. Zmiana ta byłaby znacząca.
Burmistrz Węgrowa Paweł Marchela pochwalił działalność chóru i podkreślił, jak ważną rolę dla miasta pełnią tego typu inicjatywy.
– Tylko się cieszyć, że mieszkańcy chcą się aktywizować. Po rozmowie z panią dyrektor WOK-u około miesiąc temu otrzymali państwo bezpłatnie dostęp do sali i możliwość do ćwiczeń. W zeszłym roku, w kwocie 5 tys. zł miasto dofinansowało wyjazd. Zawsze jest miło, jak mieszkańcy Węgrowa promują nasze miasto. Odpowiedź na pismo jest już niemal gotowe. WOK ma określone sekcje i grupy w różnym wieku, w różnej formule aktywności i dopóki nam lokalu wystarcza, to jak najbardziej to ta formuła będzie z korzyścią dla nas wszystkich. A pomysł dla miejskiego chóru jest niewątpliwie ważnym kierunkiem rozważenia rozszerzenia tej formuły, bo jest to istotny element promowania naszego miasta – mówił burmistrz.
Pomysł nadania chórowi statusu chóru miejskiego wraz z przysługującym wsparciem finansowym poparł radny Roman Postek.
– Takie działania, jak utrzymywanie własnego chóru czy orkiestry dętej są bardzo prestiżowe, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z zespołem, który ma już pewne osiągnięcia – podsumował radny.
Wiceprzewodnicząca rady Beata Gashi obiecała, że jeszcze tego samego dnia (30 października) pismo z prośbą chóru „Belcanto” zostanie skierowane do komisji zdrowia, oświaty i kultury.