Zamknij

Piknik Indiański w Parku im. Armii Krajowej

09:47, 24.07.2024 Aktualizacja: 14:21, 24.07.2024
fot. AK fot. AK

Po raz drugi w Węgrowie odbył się Piknik Indiański. Uczestnicy spotkania mieli okazję poznać bogatą kulturę i tradycję rdzennych mieszkańców Ameryki oraz włączyć się w tańce międzyplemienne.

Piknik Indiański zorganizowała Monika Doktorska z Fundacji Prima Security. Impreza była częścią projektu „Zapraszamy do Węgrowa”, na który Fundacja otrzymała dofinansowanie z budżetu Samorządu Województwa Mazowieckiego. Piknik odbył się też przy współpracy z Urzędem Miejskim Węgrowa i Węgrowskiego Ośrodka Kultury.

Podczas niedzielnego spotkania każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Dzieci miały okazję złowić rybę i złapać węża do kosza, poszukać złota, rzucać do celu, wziąć udział w wyścigach żółwi i warsztatach oprawiania piórka, a także chodzić na nartach, specjalnych stemplach, czy postrzelać z łuku. Dorośli mogli podziwiać wystawę rękodzieła, kupić oryginalną biżuterię i książki autorstwa Jarosława Wojtczaka.

Celem projektu „Zapraszamy do Węgrowa” jest rozpropagowanie naszego miasta i zachęcenie mieszkańców Węgrowa i całego powiatu, aby wychodzili z domu i uczestniczyli w różnych imprezach kulturalnych – mówi organizatorka wydarzenia Monika Eleonora Doktorska.
Chcemy też rozpropagować kulturę rdzennych mieszkańców Ameryki, pokazać bogactwo i uwrażliwić ludzi na różne problemy. W rezerwatach bowiem też są różne problemy społeczne. Wiele nas z nimi łączy. Rdzenni mieszkańcy Ameryki niestety zostali umieszczeni w rezerwatach, czyli stracili wolność tak, jak my podczas zaborów. Rdzenni mieszkańcy Ameryki zostali zepchnięci na margines i my też jako Polski Ruch Przyjaciół Indian o tym mówimy. Mówimy nie tylko o pięknej kulturze, o rękodziele, tańcach, ale też o współczesności. Polski Ruch Przyjaciół Indian działa już niemal 50 lat. To nie są ludzie, którzy bawią się w Indian, ale którzy zgłębiają tą kulturę, tradycję i współczesność. I to chcemy pokazać. Pierwszy Piknik Indiański odbył się na rynku w Węgrowie jeszcze przed pandemią. Mamy więc nadzieję, ż będzie to cykliczna impreza. W Borzychach mamy wioskę indiańską, dwa lata temu byłam organizatorką zlotu Polskiego Ruchu Przyjaciół Indian w Strych Lipkach. Jak widać ta indiańskość trochę zakorzeniła się w naszym powiecie. Kultura, rękodzieło, jak i tańce, tradycja, rozwój społeczny, to wszystko, co Indianie wypracowali, a Europejczycy trochę zniszczyli jest naprawdę warte pokazania – dodaje.

Interesującym punktem spotkania były tańce pow-wow. Ubrani w pióropusze, wachlarze do tańca i dzwoneczki mężczyźni głęboko poruszyli serca uczestników pikniku. W tańcach międzyplemiennych wzięły także udział kobiety Indianki, które zaprosiły do grona tańczących dzieci z rodzicami.

Pasją i wiedzą na temat bitew miedzy indiańskimi plemionami i potyczek Indian z kolonizatorami dzielił się Jarosław Wojtczak – autor ponad 30 książek, w dużej mierze poświęconej tematyce amerykańskiej, w tym również indiańskiej.
Pochodzę z takich czasów, kiedy książki się jeszcze czytało. Były one moją pasją od początku. Tak się złożyło, że zainteresowałem się tematyka podróżniczą i przygodową. Wśród książek, które zacząłem czytać jako dziecko były książki o tematyce indiańskiej. I to mnie wciągnęło. Po pewnym czasie, jak dojrzałem doszedłem do wniosku, że nie będę tylko czytał, ale jeśli będę miał wystarczająco zaparcia i trochę talentu, będę je też pisał. Jestem typowym przykładem mężczyzny, który nigdy nie wyrasta z wieku chłopięcego i mam nadzieję, że tak zawsze będzie – podkreśla.

O kulturze Indian, historii i ciekawostkach z życia codziennego opowiadał natomiast Dariusz Lipecki, który przyjechał do Węgrowa z mobilną wioską indiańską i zespołem folklorystyczno-indianistycznym z Torunia.
Zawsze była mi bliska przyroda, zwierzęta i świat Indian, który kiedyś był dziecięcym spojrzeniem w świat lektur Alfreda i Krystyny Szklarskich, czy Stanisława Supłatowicza, znanego jako Sat-Okh. Świat ten poznawałem też dzięki westernom, dzięki którym szukałem różnych rozwiązań w życiu. Nie wyrosłem z tych marzeń. Przerodziły się one w poważniejsze podejście, w szukanie sensu i poznawanie wielu tajników historii. Poznawanie różnych elementów życia tubylczych Amerykanów, pozwala nam trochę przewrotnie zbliżyć się do naszych przodków. Bo my też byliśmy Indianami Europy. Nasi przodkowie też żyli najpierw w lasach, nim stali się rolnikami czy nim zaczęły powstawać miasta. Ludzie też mieli swoje wierzenia, które związane były z cyklem życia, z ziemią, przodkami, duchami przodków. Poznając współczesnych Indian wychodzi na to że to wcale nie jest odległe – zaznacza.

To jeszcze nie koniec ciekawych spotkań w ramach projektu „Zapraszamy do Węgrowa”. 3 sierpnia odbędą się warsztaty wokalne i konkurs piosenki o miłości. Finałowy koncert zaplanowano na 4 sierpnia. Ostatnią imprezą z cyklu „Zapraszamy do Węgrowa” będzie zaś Festiwal Świateł, połączony z jarmarkiem świątecznym i wigilią miejską.

(A.K.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%